Dobry wieczór! Wczoraj na ulicy minął mnie człowiek płci męskiej w koszulce grupy Black Sabbath. Była to okładka ich płyty „Master of Reality”. Dzisiaj inny młodzieniec miał na sobie t-shirt z Black Sabbath Vol.4. – Jakiś przegląd dyskograficzny, czy co? – myślałem w domu zdejmując krawat i koszulę. Miałem już w rękach t-shirt grupy Kiss, ale zrezygnowałem z niego i na wyjście z psami założyłem Star Wars „Captain Phasma – Troop Leader”. Od razu, ledwie przeszedłem trzydzieści metrów, napotkałem młodego człowieka w czarnej koszulce z napisem Star Wars. Muszę sobie kupić jakąś obciachową. Przynajmniej będę się wyróżniał. Dobranoc.
(krawat: Michelsons)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz