środa, 12 lipca 2017

2628 krawat, 2628 dzień, 11/7/17

Dobry wieczór! Dawno żadnej kuny nie widziałem, ale jak dzisiaj byłem z psami na wieczornym spacerze to się w końcu pokazała. A pokazała się w pełnej krasie, czyli mówiąc współczesnym językiem dokonała prezentacji. Ta prezentacja polegała na ostentacyjnym przebiegnięciu przez ulicę przed samochodami. Z lęku o kunę serce mi zabiło mocniej. Ale niepotrzebnie się bałem. Kuna pokonała przejście na pasach mając zielone światło. Wszystko zgodnie przepisami ruchu drogowego. Patrzcie, tak się kuny adaptują do życia w mieście. Przynajmniej tak jest u nas na Mokotowie. Dobranoc.

z cyklu: Kuny, które spotkałem

(krawat: Sieger Couture)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz