Dobry wieczór! Uprzejmie donoszę, że w zeszłym roku na pewnej imprezie andrzejkowej skorzystałem z dwóch wróżb. Obie wypadły atrakcyjnie, nawet można powiedzieć, że się wzajemnie uzupełniały i w zasadniczych punktach powtarzały. Były to dla mnie zapowiedzi bardzo atrakcyjne pod wieloma względami. Jednak mimo - nie ukrywam tego - pewnych nadziei z mojej strony nie sprawdziły się nawet w minimalnym stopniu. Początkowo traktowałem to jako zabawę, ale z czasem zacząłem na te wróżby patrzeć zdecydowanie poważniej, jak na poważne obietnice. W końcu wiązały się z poprawą mojego skromnego losu. Obietnice, podkreślmy to z całą mocą, nieprawdziwe i nieuczciwe. W związku z tym zadam stanowcze pytanie: komu te wróżby służą? Jednocześnie ogłaszam bojkot obywatelski wróżb wszelakich. Dobranoc.
(krawat: Taylor & Wright)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz