poniedziałek, 30 listopada 2015

2038 krawat, 2038 dzień, 29/11/15

Dobry wieczór! Podczas wieczorno-nocnego spaceru z psami nagle zobaczyliśmy dziwne zwierze. Przemknęło przez ulicę w szaleńczym pędzie. Pluszowe, mocno włochate, z uchem dość dużym i klapiącym w biegu, z ogonem jak mini-lisia kita. Ogólnie niewielkie. Nie przypominało niczego. Na kota za włochate, na psa za kocie. Na kunę też nie wyglądało. Przemknęło i gdzieś zniknęło w tzw. przestrzeni miejskiej. Czekaliśmy i przypatrywaliśmy się dyskretnie w nadziei, że znów skądś wyskoczy i pozwoli się zidentyfikować. A nawet w razie potrzeby zaopiekować. Ale nie nie pokazało się. A może ja mam już jakieś zwidy? Dobranoc.

(krawat; St. Michael)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz