Dobry wieczór! Zadzwonił do mnie Józef Rudek, właściciel paryskiej Galerii Roi Dore, że jest w Polsce i chce się kawy ze mną napić, więc się tej kawy napiliśmy i przez chwilę przyjemnie porozmawialiśmy. Jakiś czas temu Józek wydawał w Paryżu „Vector Polonii”, w którym pisałem felietony stając się przez krótki czas twórcą emigracyjnym. Właściwie to na emigracji wewnętrznej jestem od zawsze, ale wtedy byłem też chyba na zewnętrznej. Dobranoc.
(krawat: George)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz