Dobry wieczór! Byłem dzisiaj w starym Mordorze, czyli na Służewcu Przemysłowym. Pojechałem tramwajem. Okazało się, że linia znowu skrócona, bo tam coś robią w nieskończoność. Tramwaj więc nas wyrzucił dużo wcześniej i wiele osób poczuło się zaskoczonych, że to koniec trasy. Dwie nobliwe, dobrze ubrane i w ogóle bardzo porządnie wyglądające staruszki tak klęły, że aż miło było słuchać. No i ja kląć nie musiałem, bo miałem wreszcie godne i dostojne zastępstwo. Dobranoc.
(krawat: The Macallan – Malt Scotch Whisky)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz