Dobry wieczór! Żeby odtajać po wyjściu fachowców udałem się na wieczorny spacer po mieście. W centrum Warszawy sporo ludzi w większości młodych. Byłem chyba najstarszy na ulicy. Przypomniałem sobie wtedy inny wieczorny spacer sprzed ćwierć wieku po Łebie. Wtedy na ulicy byłem nie tylko najstarszy, ale jedyny trzeźwy i pełnoletni. Dobranoc.
(krawat: George)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz