Dobry wieczór! A wieczór był rozczarowujący. Byłem w Teatrze Wielkim na
spektaklu „Ognisty anioł” Mariusza Trelińskiego i Borisa Kudlički.
Właściwie to Sergieja Prokofiewa, bo on skomponował świetną muzykę, a
Treliński wyreżyserował, zaś Kudlička zrobił scenografię. Nudzi mnie
już ta scenografia Kudlički. Nie ma spektaklu, żeby nie było w nim
świetlówek, jarzeniówek i neonów. Może facet ma hurtownię żarówek? Nudne
to się staje. Gaszę lampkę i wychodzę, znaczy idę spać. Dobranoc.
(krawat: Ambasador)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz