Dobry wieczór! Oklapłem... Po spacerze z psami oklapłem. Psy na szczęście też. Bo przecież poszedłem, żeby one wyszalały się i oklapły, a nie po to, żebym ja sam oklapł. Moje oklapnięcie to skutek uboczny. Wiem, że polonistom nie spodoba się nadmiar moich oklapnięć w ogólnej liczbie zdań i słów, ale jestem na to obojętny. Nie powiem, iż to olewam, i nie dlatego że to niegrzeczne. Jestem nawet na to zbyt oklapnięty. Dobranoc.
(krawat: Taylor & Wright)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz