sobota, 6 maja 2017

2561 krawat, 2561 dzień, 5/5/17

Dobry wieczór! Przed Pałacem Kultury i Nauki (d. im. Józefa Stalina) jakaś dziewczyna strasznie krzyczała do mikrofonu o tym, że jej życie się odmieniło. Okropnie krzyczała, choć to jej życie kiedyś było straszne, to teraz ona krzyczała tak strasznie, widocznie chciała pokazać, że było bardzo źle, ale nie wyczuwałem w tym krzyku brak nadziei. Chyba nie może być lepiej, pomyślałem i wtedy ona krzyknęła potwornie: Allejujaaaaaaaa! Zabolały mnie uszy, bo uszy ma od dziecka wrażliwe, bardzo delikatne. Na moje szczęście wtedy podeszli do niej strażnicy, chyba z Pałacu (d. im J. Stalina), i zaczęli w trybie urzędowym o coś wypytywać. Pewnie o jakąś zgodę. O, dziwo dopiero wtedy dostrzegłem całkiem spory czerwony banner z białym napisem: DIABEŁ TO PAJAC. Powiem krótko, odczepcie się od pajaca. Dobranoc.

(krawat:
Raffles Hotel)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz