Dobry wieczór! W aptece przede mną stał starszy pan w czarnym kapeluszu i czarnym płaszczu. Siwy, zgarbiony. Mógł mieć równie dobrze osiemdziesiąt jak i dziewięćdziesiąt lat. W każdym bądź razie wyglądał wiekowo. Gdy nadeszła jego kolej zażądał stanowczo: – Poproszę ten środek na kaca... No, wie pani, ten co go reklamują w telewizji.
Pani magister nie była pewna, który medykament jest tak dobrze promowany, więc zaprezentowała cały posiadany asortyment. Po wnikliwej analizie starszy pan wybrał jeden z nich, po czym wypytał się dokładnie o sposób aplikowania specyfiku. Kiedy wychodził jego twarz była bardzo zadowolona. Starsi ludzie lubią być zapobiegliwi. I są bardzo drobiazgowi. Dobranoc.
(krawat: Truworths Man)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz