Dobry wieczór! Szukałem dzisiaj inspiracji do wpisu w mediach. Najpierw oglądałem mecz piłkarski Lecha z Poznania, ale szybko zasnąłem. Przebudziła mnie żona zmieniając kanał. Zatrzymała na jakiejś audycji o anoreksji. Przez chwilę śledziłem opowieści uczestniczki programu. I była to ta chwila, w której nie żałowałem tych balang, wypitego morza alkoholu, wypalonych ton papierosów i tych cudownych obżarstw. Niezdrowo żyłem, ale jednak żyłem. Dobranoc.
(krawat: Tiger)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz