Dobry wieczór!
Dzwoni żona.
– Jesteś jeszcze na spacerze z psami?
– Tak. Psy wracam od weterynarza.
– To dobrze. Jak będziesz pod domem to zajrzyj do zakładu pogrzebowego.
– Nie będę tam z psami chodził.
– Nie gadaj. W drzwiach poprosisz panią o tabliczkę. Wszystko jest opłacone.
– Nic nie rozumiem. Nie wiem o chodzi.
– Ona będzie wiedziała. Powiedz tylko, że to tabliczka na trumnę dla żony.
Dobranoc.
(krawat: Ascot)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz