wtorek, 19 listopada 2019

3592 krawat, 3592 dzień, 19/11/19, X rok


Dobry wieczór! Widzę, że w sklepie samoobsługowym zabrakło bananów, więc szukam kogoś z personelu, a kiedy dostrzegam dość daleko głośno mówię, bym ten personel bezpowrotnie mi nie umknął: – Przepraszam, czy są jeszcze banany?
Personel w postaci szczupłego pana usłyszał mnie i udał się do magazynu. Moje wołanie usłyszała również pewna pani, która zaproponowała: – Mogę panu odstąpić moje, ale są mocno dojrzałe.
Rzeczywiście, banany tej pani wkraczały w erę brązu.
– Dziękuję, mam nadzieję, że pan znajdzie jakieś, bo nie ukrywam, że wolałbym żółte, a nawet zielone. Takie są dla mnie za słodkie.
Pani się oddaliła, pożegnaliśmy się miłymi uśmiechami. Po chwili z zaplecza przybył pan z bananami. Po kilku minutach spotkałam znów panią, tym razem przy kasie.
– Jeszcze raz dziękuję za gotowość odstąpienia bananów.
– Nie ma za co. Szczerze mówiąc liczyłam, że się ich pozbędę.
Dobranoc.

(krawat: Luciano Soprani)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz