Dobry wieczór! Na spacerze z psami często przechodzę przy takim małym pawilonie, a raczej budce, która nazywa się KOŁYSKA ŻYCIA*. Zawsze mnie intrygowało co się stanie jak otworzę drzwi do tego budyneczku. Zapali się światło, zawyje syrena, z budynku wybiega tabun ludzi, tak sobie to zawsze wyobrażałem. Z natury jestem nieufny jak coś u nas ma być dyskretne. W końcu odważyłem się i szarpnąłem za klamkę. O dziwo, drzwi były otwarte, bo brałem też pod uwagę, że są zamknięte, a portier z izby przyjęć nie wie kto ma klucz („Pewnie ta pani co sprząta”). Jednak w wyniku mojej mojej lustracji obiektu gwałtownie ożyła stróżówka przy bramie. Chyba wzbudziłem swoją ciekawością zainteresowanie ochroniarza, więc odszedłem udając, że ja tu przypadkiem z tragarzami, znaczy z psami. Umykając spojrzałem jeszcze na ogromny baner promujący najnowszą ofertę szpitala. SZYBKA ŚCIEŻKA ONKOLOGICZNA – głosi napis, a ja sobie pomyślałem, że szpitalny marketing pozyskał specjalistów z zakładu pogrzebowego. Dobranoc.
PS. Krawat z krawatami taki sam jak krawat 83., ale inna jest firma, która go wyprodukowała, czyli mieli tego samego dostawcę jedwabiu.
* W tekście pierwotnie podałem KOŁYSKA ŻYCIA, ale na Facebooku upomniano mnie, że to jest OKNO ŻYCIA, więc zmieniłem niepewny własnej pamięci. Poszedłem jednak na kolejny spacer i sprawdziłem. W mojej okolicy jest KOŁYSKA ŻYCIA. I tak przywróciłem w tekście.
(krawat: Diamond Silks)

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz