czwartek, 22 lipca 2010

83 dzień, 83 krawat, 22/07/10


Dzień dobry! Jak się nie nudzić na scenie tak kiepsko zrobionej, gdzie wszystkie wszystkich ideały grały, a teatr był życiem placony. Zapomnieć ludzi, bywać u osób i krawat mieć ślicznie zapięty? O, nie! To nie ja! To cały Norwid, cały Niemen i cała Polska. Krawat w krawaty dla Andrzeja Szczepanka. Miłego dnia.
Piąty dzień głodówki, jeszcze żyję jak widać.
(St. Michael from Marks & Spencer)

•••

Andrzej Szczepanek zadał mi niedawno pytanie, czy mam krawat w krawaty. Nie miałem, więc założyłem krawat w muszki (wpis z sobota, 12 czerwca 2010 roku:
43 dzień, 43 krawat, 12/06/10). Wcześniej dwa razy mogłem kupić krawat w krawaty, ale mi się nie podobały. Aż tu pojawił się nagle ten krawat. Spodobał mi się i zdobyłem go. Z niejakim trudem, ale zdobyłem.
A jeśli już krawat jest tematem. I to tematem szczególnym, bo krawat w kategorii krawaty. Uznałem, że w takiej sytuacji całość muszę spointować wierszem o krawacie. A takim najważniejszym jest dla mnie wiersz Norwida i jednocześnie utwór muzyczny grupy Niemen, które były dla mnie przez długie lata jak credo. I myślę, że dalej mocno we mnie tkwią, i sam tekst, i wyśpiewany ten wiersz przez Czesława Niemena. „Marinetki” dobrze opisują polską mentalność. Jakość polskiego życia publicznego, która od prawie dwustu lat się nie zmieniła.
Oczywiście, w mojej bardzo burzliwej młodości ten krawat ślicznie zapięty pojmowałem czasami być może bardziej dosłownie. Ale... trzeba chodzić własnymi ścieżkami.
I Norwid, i Niemen przypominają mi o młodości. PRL nie lubię i nikt nie wmówi, że było to państwo nowoczesne. Ale swoją młodość uwielbiam, bo to moje. Moje miłości, moje przyjaźnie, moje bunty, moje fascynacje, moje błędy. Moje to życie. Czasami gorzkie, ale moje.

***

Kamil Cyprian Norwid

Marionetki

I
Jak się nie nudzić? gdy oto nad globem
Milion gwiazd cichych się świeci,
A każda innym jaśnieje sposobem,
A wszystko stoi - i leci...

II
I ziemia stoi - i wieków otchłanie,
I wszyscy żywi w tej chwili,
Z których i jednej kostki nie zostanie,
Choć będą ludzie, jak byli...

III
Jak się nie nudzić na scenie tak małéj,
Tak niemistrzowsko zrobionéj,
Gdzie wszystkie wszystkich Ideały grały,
A teatr życiem płacony -

IV
Doprawdy, nie wiem, jak tu chwilę dobić,
Nudy mię biorą najszczersze;
Co by tu na to, proszę Pani, zrobić,
Czy pisać prozę, czy wiersze - ?

V
Czy nic nie pisać... tylko w słońca blasku
Siąść czytać romans ciekawy:
Co pisał Potop na ziarneczkach piasku,
Pewno dla ludzkiej zabawy (!) -

VI
Lub jeszcze lepiej - znam dzielniejszy sposób
Przeciw tej nudzie przeklętéj:
Zapomnieć ludzi, a bywać u osób
Krawat mieć ślicznie zapięty...!

***

Dwie płyty grupy Niemen wydane jako „Niemen vol. I & II” (znane też jako „Marionetki” i „Requiem dla van Gogha) uważam za jedne z najlepszych w historii rocka. To naprawdę była nowatorska muzyka na skalę światową łącząca w sobie ambitny przekaz tekstowy z trudnym miksem rocka i jazzu. Obok Czesława Niemena zagrali na niej muzycy z SBB (Józef Skrzek, Antymos Apostolis, Jerzy Piotrowski) oraz awangardowej formacji jazzowej Sesja 72 (trębacz Andrzej Przybielski i kontrabasista Helmut Nadolski). Muzykę do „Marionetek” skomponował Czesław Niemen.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz