Dobry wieczór! Nagle z ciemności wyłoniła się rowerzystka. Od razu moją uwagę przyciągnęła dziwna pozycja jaką przyjęła. Jechała dość szybko. Wyprostowana. Lewą ręką trzymała kierownicę. Prawą miała uniesioną do wysokości głowy. W dłoni trzymała latarkę, którą oświetlała sobie drogę. Przyglądałem się jej uważnie czyniąc w myślach zakłady, czy pojedzie dalej chodnikiem, czy też wjedzie na zatłoczoną samochodami ulicę. Znowu wygrałem. Pojechała ulicą. Tacy ludzie jak ona zawsze szukają wyzwań. Dobranoc.
(krawat: D. berite)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz