Dobry wieczór! Na ulicy Madalińskiego znalazłem zmarzniętego czarnego kota, którym chciałem się zaopiekować. Potem znalazłem dziewczynę, która też chciała opiekować się kotem. Później znalazł się nieuważny właściciel kota. W jednej chwili straciłem i kota, i dziewczynę. Dobranoc.
(krawat: Next)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz