poniedziałek, 2 października 2017

2710 krawat, 2710 dzień, 31/9/17

Dobry wieczór! Zwykle jak oglądam mecze Realu Madryt - FC Barcelona, to kibicuję tej drugiej. Ich styl gry mi się zawsze bardziej podobał. To są emocjonujące widowiska i człowiek zawsze z przyjemnością je śledzi. W młodości lubiłem bardzo kino hiszpańskie. Buñuel, Saura (niesamowite „Polowanie”), często dość ponure dzieła. Największe wrażenie zrobił na mnie wtedy krótki film Antonio Mercero „Budka telefoniczna” („La Cabina”). O człowieku, który wszedł do budki telefonicznej i nie mógł się z niej wydostać. Nie otrzymał pomocy, aż w końcu przyjechała ekipa i wywiozła go z tą budką. Tak trafił do wielkiej hali, gdzie były same budki z uwięzionymi w nich ludźmi. Ostatnio nie widziałem hiszpańskiej piłki, za to oglądałem, czy raczej próbowałem, czeską. Taki nudny mecz Viktorii Pilzno z FK Mladá Boleslav. Nudny, ale swojski bardzo. Stary już jestem. A jeśli chodzi o filmy... To teraz chyba wolę jednak czeskie kino. Zdecydowanie. Dobranoc.

(krawat: dimensions)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz