Dobry wieczór! Placówka pocztowa. Tradycyjna kolejka. Jeden z oczekujących mężczyzn lat około 50. ma dziwny uśmiech, więc zastanawiam się, czy nie oszalał, choć na wariata nie wygląda, ale na poczcie wszystko jest możliwe. W pewnym momencie rusza gwałtownie i rzuca się na plecy drugiemu mężczyźnie. Napadnięty po chwilowym szoku szaleje z radości. Mężczyźni ściskają się. Kurtuazyjnie wyliczają sobie kilogramy, które doszły, i włosy, które odeszły. Następnie wyciągają smartphony i chwalą się w kolejności uwiecznionymi na zdjęciach: samochodami, domami, ich wyposażeniem (telewizory i inne gadżety), psami i kotami, wnukami i dziećmi (bogate wesela). Żonami się nie chwalą. Po tej prezentacji w stylu PowerPointa zaczynają żalić na to, co im w życiu doskwiera. Mówię wam, poczta to dom wariatów. Dobranoc.
(krawat: John Ashford)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz