środa, 11 stycznia 2017

2447 krawat, 2447 dzień, 11/1/17

Dobry wieczór! Trudniejsze warunki atmosferyczne odbudowują jednak ludzką solidarność. I od razu przykład z dzisiaj. Sąsiadka z sąsiedniej kamienicy jak mnie zobaczyło to ucieszyła się, że jednak żyję. „Dawno nie widziałam pana, myślałam, że coś się stało. A psy jak? Też żyją?” „Żyją, żyją, tylko na mróz nie chcą wychodzić.” „Wiem pan, to zupełnie jak ja. Siedzę tylko w domu i ludzi zupełnie nie widzę.” A jak ludzi zobaczą to się ucieszą. Dobranoc.

(krawat: Marks & Spencer, Collezione)

3 komentarze:

  1. W sumie ja też... choć dziś był wyjątek. Zobaczyłam człowieka. Na środku zamarzniętego jeziora. Na łyżwach. Z latawcem. Ale gadał po ludzku.

    OdpowiedzUsuń
  2. I dobrze, że gadał po ludzku, bo mógł gadać inaczej...

    OdpowiedzUsuń
  3. Takie krawaty lubię najbardziej :) Piękny jest.

    OdpowiedzUsuń