Dobry wieczór! Szedłem ulicą Kazimierzowska na skróty, bo w misji specjalnej do sklepu warzywnego. I nagle na mej drodze pojawiła się kobieta arabska z dwójką dzieci, które biegły radośnie obok niej. Była ubrana w brązowy hidżab, na który naciągnęła białą dresową bluzę z czerwonym sercem i jakimś napisem. Przyjrzałem się bliżej i okazało się, że to deklaracja: I LOVE JUSTIN BIEBER.
Nie wyciągałbym z tego daleko idących wniosków o integracji kulturowej. Myślę, że było jej zimno. A mnie przypomniał się widziany dawno temu, bo ponad trzydzieści lat, stary chłop maszerujący po polu na wsi lubelskiej w punkowej koszulce z kościelnych darów z napisem: PUNK'S NOT DEAD. Nigdy tego nie zapomnę: gumiaki, beret i ta koszulka. I bezzębny uśmiech. Dobranoc.
(krawat: Hawes & Curtis)
Jeszcze tylko usta na czerwono i sygnalizacja świetlna gotowa:) Śmieję się i póki co zęby widać:D
OdpowiedzUsuńPS. Krawat - cudny kolor. Pozdrawiam ciepło
:D
OdpowiedzUsuń