Dobry wieczór! Kiedy byłem małym dzieckiem rodzice dostali paczki z zagranicy z rzeczami
dla chłopców. Ludzie dziwili się. „Chłopczyk i niebieskie kolory,
niebieski jest przecież dla dziewczynek, chłopiec powinien mieć różowe
rzeczy” – mówili. Mało osób to pamięta, ale tak kiedyś w Polsce było. Róż był dla chłopców, a niebieski dla dziewczynek. Teraz, mniej więcej od 25-30 lat przyjęło się odwrotnie, tak jak na Zachodzie. Niech ktoś tradycyjnie, patriotycznie, tak po polsku, ubierze chłopca w róże, to mu powiedzą, że gender. Dobranoc.
Otóż to! Jak komuś mówię, że nosiłam przy szkolnym fartuszku niebieski kołnierzyk, podczas kiedy moi koledzy z klasy mięli różowe, to nikt mi nie wierzy. Historia kołem się toczy. Jest szansa, że róż wróci do chłopaków. A może już wraca? ;)
Dziękuję za komentarz i wsparcie :) Na Facebooku kilka osób mi przypomniało, że w kulturze ludowej niebieski przypisywano dziewczynkom (bo to kolor maryjny, Matki Bożej), a niebieski chłopcom (bo to kolor Jezusa).
Otóż to! Jak komuś mówię, że nosiłam przy szkolnym fartuszku niebieski kołnierzyk, podczas kiedy moi koledzy z klasy mięli różowe, to nikt mi nie wierzy. Historia kołem się toczy. Jest szansa, że róż wróci do chłopaków. A może już wraca? ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz i wsparcie :) Na Facebooku kilka osób mi przypomniało, że w kulturze ludowej niebieski przypisywano dziewczynkom (bo to kolor maryjny, Matki Bożej), a niebieski chłopcom (bo to kolor Jezusa).
OdpowiedzUsuń