Dobry wieczór! Z trudem wyszedłem na spacer z psami, bo się zdrzemnąłem, a jak się przebudziłem to zdziwiłem, że nie leżę w pościeli. I w ogóle to jeszcze wieczór, pomyślałem trochę rozczarowany, ale szybko się uspokoiłem, bo jednak jest perspektywa snu przede mną. Zmusiłem się i wyszedłem na spacer. Liczyłem na krótką przechadzkę, bo dziewczyny nie lubią wilgoci. Okazało się jednak, że zmieniły obyczaje i zmusiły mnie do sporej wędrówki po Mokotowie. Na szczęście już wróciłem, wpis właśnie w tej chwili popełniam, można znów iść spać. Dobranoc.
(krawat: Desert Designs, Jimmy Pike)

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz