niedziela, 27 września 2015

1974 krawat, 1974 dzień, 26/09/15

Dobry wieczór! Zajęty oglądaniem meczów rugby zupełnie zapomniałem o zrobieniu wpisu. Z przyjemnością oglądałem dzisiejszy pojedynek Anglików z Walijczykami, który ostatecznie wygrali Celtowie. Byłem neutralny, jeśli chodzi o sympatie. Z kolei książę Harry kibicował Anglii, a książę William z księżną Catherine trzymali kciuki za drużynę Cymru. Widziałem, byli na widowni odpowiednio ubarwieni jak to kibice. Nie należy tutaj dopatrywać się żadnego drugiego dna. Po prostu następca tronu będzie prędzej czy później księciem Walii i od dziecka wykonuje swoje nudne monarsze obowiązki. Jak Szkoci będą grali z USA to może też założy koszulę z emblematem ostu, zaśpiewa „Flower  i pokibicuje swoim, czyli Szkotom, bo to w końcu Zjednoczone Królestwo i z oczywistych rzeczy trzeba się tłumaczyć Olejnik w „Kropce nad i”. I tyle z wyższych sfer. Przy okazji informuję, że jako człowiek z gminu i na dodatek z zupełnie obcych terytoriów trzymam kciuki za potomków brytyjskich zesłańców, czyli za Nową Zelandię. Go the ALL BLACKS! Dobranoc.

(krawat: Diolen)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz