poniedziałek, 31 sierpnia 2015

1947 krawat, 1947 dzień, 30/08/15

Dobry wieczór! Późno już, a ja właśnie wróciłem do Warszawy, bowiem cały boży dzień bawiłem na dożynkach w Sobieniach-Jeziorach pod Warszawą. Właściwie nie były to typowe dożynki, tylko owocobranie, bo tam plony głównie są w owocach. Byłem, widziałem, bawiłem się. Świat istnieje poza internetem i fejsbukiem, i wygląda trochę inaczej niż w świecie wirtualnym niektórym się wydaje. Dobranoc.

(krawat: Tom Harrison)

1 komentarz: