środa, 30 lipca 2014

1552 krawat, 1552 dzień, 30/07/14

Dobry wieczór!
Z Francji nadeszła dzisiaj smutna wiadomość o śmierci przyjaciółki żony...
Wczoraj kilka osób na FB sugerowało mi, bym zrobił edycję poprawioną, uwspółcześnioną Słownika Inwektyw Politycznych. Przyznam się, że pod koniec lat 90. przymierzałem się do tego wspólnie z rysownikiem Jackiem Frankowskim. Odbyliśmy nawet jakieś rozmowy z poważnymi wydawcami, ale oni jak mawiał Kisiel byli bojowi, czyli bali się naszego pomysłu. Kiedyś umówiliśmy się u jednego z wydawców, a po rozmowie Jacek zaproponował, że mnie odwiezie. Na parkingu stało kilka nowych samochodów i jeden - jak mi się wydawało - porzucony trabant. Idąc za Jackiem już przymierzałem się do wsiadania do nowiutkiego wypasionego golfa, ale Jacek wskazał na trabanta: - Wsiadaj! _ To otwórz drzwi! - na to ja. - Eeee, drzwi nigdy nie zamykam, przecież tego trupa nikt nie ukradnie - powiedział i zaczął mocować jakąś lampkę.
A wracając do Słownika, rzeczywiście można byłoby nowy dykcjonarz inwektyw politycznych. Ale czy ja chcę z chamstwem obcować? Wydaje mi się, że stać mnie na przyjemniejsze tematy, fajniejsze towarzystwo i przyjemniejszy sposób spędzenia czasu.
Miłego wieczoru.

(krawat: Marks & Spencer)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz