Dzień dobry! W dużej sali wypełnionej po brzegi facet prowadzi szkolenie. Słucha go ponad 200 osób. Jest ekspertem i przystępnie tłumaczy krok po kroku wszystkie sprawy. Nagle ktoś mu przerywa i zdaje pytanie. - Proszę poczekać zaraz do tego dojdę - mówi prowadzący. W tym momencie ktoś się pyta, czy będzie przerwa. Ktoś inny, czy podczas przerwy podadzą ciastka z kawą. Teraz - jak kto w Polsce - kilka osób zadaje pytania na drążące ich problemy. Ekspert prosi o spokój, a kiedy to nie skutkuje prowadzi wykład przekrzykując salę. Na sali zapanowuje cisza, wyraźnie zmęczony nagłym wysiłkiem prowadzący na chwilę przerywa, żeby odsapnąć. Wtedy odzywa się z końca sali kobieta: - Proszę pana, ja sobie tego nie życzę! Niech pan nie krzyczy na mnie. Żeby to się nie powtórzyło! Miłego dnia.
z cyklu: Ludzie, których spotkałem
(krawat: Carnaval de Venise)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz