Dzień dobry! W jednym z opowiadań Sławomira Mrożka przebywający na emigracji Polak żyje w poczuciu dumy i siły narodowej wynikających z faktu posiadania w walizce pod łóżkiem zapasu kabanosów. A ponieważ akcja toczy się we Włoszech, to dochodzi do brutalnej konfrontacji z tradycją miejscowej kuchni, kiedy bohater opowiadania staje przed sklepem wędliniarza. Widzi miejscowe wędliny o potężnych kształtach. Karleje nasz kabanos, a z nim poczucie dumy narodowej. Może było trochę inaczej, ale ja tak zapamiętałem. O tej historii przypomniałem sobie dzisiaj wysłuchując bełkotliwych informacji o śmierci Pisarza i pytań zadawanych gościom z łapanki: „Panie Jerzy, słyszy mnie pan? Panie Jerzy, co pan myśli o Mrożku?” Półdziennikarstwo praktyczne. Miłego dnia.
z cyklu: Media w cytatach
(krawat: Valmet, A member of Metso Corporation)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz