Dzień dobry! Byłem wtedy ogrodnikiem i na 22 lipca czyściłem z chwastów Trasę Łazienkowską. Pracowałem
solidnie solennie wyrywając szkodliwe rośliny z korzeniami. Trwało to długo, bez szans na wykonanie planu. Wtedy pojawiła się stara pracownica Miejskiego Przedsiębiorstwa Robót Ogrodniczych. Spojrzała równie krytycznie na mnie jak i na chwasty, zaciągając się papierosem przekazała mi wielką życiową prawdę:
- Za dokładnie robisz. Trzeba robić tak, żeby widać nie było. Miłego dnia.
z cyklu: Ludzie, których spotkałem
(krawat: Jacques Ploenes)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz