czwartek, 17 marca 2011

321 krawat, 321 dzień, 17/03/11

Dzień dobry!
Z okazji św. Patryka wszystkim Irlandczykom, miłośnikom Zielonej Wyspy i piwa życzę miłej zabawy oraz - mimo wszystko - przytomnej głowy i mowy.
Co do własnej przytomności pewny nie jestem, bo gdy Wy będziecie balować, mnie lekarz będzie wyrywał z kończyny te metalowe części co je wcześniej tam zainstalował.
Tak więc odtąd św. Patryk będzie mi się kojarzył z ponownym przeistoczeniem z cyborga w człowieka.
W związku z tymi istotnymi zmianami kontakt ze mną może być wielce utrudniony.
Mam nadzieję, że jutrzejszy krawat ukaże się wieczorewm, kiedy wrócę do domu.
Jeśli nie, to i tak postaram się pokazać dyżurny krawat, w którym jestem w szpitalu.
Wszystkim życzę ucałowania jak na obrazku Kamienia z Blarney (Blarney Stone) i zdobycia tym samym daru przekonywania i elokwencji niezależnego od ilości spożytych trunków.
Miłego dnia.

(krawat: St. Patrick's Tie by Tie Rack 1988, Crazy by Tie Rack)

4 komentarze:

  1. Hej,

    przyłaczam sie do Twoich zyczen! Niech im sie dzisiaj glowka kiwa od tej piany :)

    A Tobie sily, zeby wyjsc z tego niemilego spotkania z przedstawicielami sluzby zdrowia o wlasnch silach i w dobrym nastroju!

    Krawat ciekawy!

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj,

    dzięki wielkie za przypomnienie tego szacownego święta.

    Przypomniało mi się zdarzenie sprzed lat, gdy z Aubrietą zobaczyliśmy wtaczające się do pubu lokalne grono miłośników Irlandii i piwa.
    Najbardziej sztywny z tego szacownego Towarzystwa niósł na plecach wielką kotwicę rybacką znalezioną na plaży.
    Fajnie się z nimi spotykało i rozmawiało, a fantazję mieli nie mniejszą niż lokalny gang motocyklistów.
    Niestety gdzieś się rozjechali po świecie i nie widuję ich ostatnio.

    Mam szczerą nadzieję, że decyborgizacja przebiegnie pomyślnie bez stosowania akceleratorów i anihilatorów na zmianę.
    Naczelny Chirurg nie zawiśnie na Twoim krawacie - a przeżycia będą mniejsze, niż ból głowy po właściwie spędzonym święcie Św.Patryka.

    Krawat mi się podoba - uwielbiam wredne irlandzkie skrzaty.

    pozdr.Vslv

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję! Już jestem w domu, trochę zmęczony... jutra :))

    OdpowiedzUsuń