poniedziałek, 14 marca 2011

318 krawat, 318 dzień, 14/03/11


Dzień dobry!
Już jakiś czas temu na spacerze z Kropką zauważyłem, że sprzed Muzeum Geologicznego zniknął Grześ.
Mamut Grześ.
Makieta-pomnik.
Myślałem, że to w związku z zimą, bo Grzesie i mamuty nie lubią zimna.
Teraz od córki, która wróciła ze szkolnej wycieczki, dowiedziałem się, że mamut powędrował do innego muzeum.
A nam, mnie i Kropce, bardzo go brakuje.
Oddajcie nam Grzesia.
Miłego dnia.

PS. Pozdrowienia dla Rosanny.
(krawat: Daniel Ford)

6 komentarzy:

  1. Witam,

    krawat śliczny, choć nostalgiczny - różne bywają safari.
    Chociażby polowanie muzeów na mamuty imieniem Grześ.

    To smutne, że mamuty i to oswojone z imienia -znikają.
    Optymistyczne, że nawet tak wielkie zwierzaki jak mamuty już dawno gdzieś zniknęły - a my wciąż jesteśmy.

    pozdr.Vslv

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam,
    afrykanskie akcenty i ogolnie dosc oryginalny krawat, ale najpiekniejsze sa barwy tego krawata!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zawsze można go odwiedzić:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję za komentarze.
    @Vislav: Ale jak mówił kierownik pociągu Warszawa-Lublin "nic nie może wiecznie trwać, więc i nasza podróż dobiega końca". A safari tylko bezkrwawe popieram.
    @wildrose: a więc lubisz barwy sawanny :))
    @Paweł Tomczyk: Ma Tu (wrócić)
    @pani la mome: i odwiedzę :)))
    Do miłego!

    OdpowiedzUsuń
  5. Kocham te Twoje krawaty:-) Ten też jest wystrzałowy!

    OdpowiedzUsuń