Dzień dobry! Dzisiaj na specjalne życzenie mojej żony zakładam krawat po teściu, co prawda on wolał nosić krawaty gładkie i we wszystkich swoich przejawach neutralne, ale cóż - jego córka, a moja żona - krawat ten bardzo lubiła, bo go sama mu kupiła. Ale historia nie jest tu ważna. Istotni są ludzie, a jak już ich nie ma, to ważna jest nasza pamięć o nich. Dzisiaj drugi dzień głodówki, najtrudniejszy. Miłego dnia.
PS, Spinki też były mojego teścia. To taki bonus dla żony.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz