poniedziałek, 5 lipca 2010

66 dzień, 66 krawat, 5/07/10

Dzień dobry! Psiakrew! Oparzyłem się rano, całkiem znienacka. Jakie to dziwne, że zawsze człowiek musi się oparzyć w sytuacji, w której się tego zupełnie nie spodziewa. To tak ku przestrodze. Serdecznie wszystkich pozdrawiam. Miłego i pięknego dnia!
PS. Do Andrzeja Kowalskiego: Pasków u mnie dostatek. Jestem uzależniony od pasków gatunkowo. Polecam zresztą lekturę na ten temat. Jest bardzo ciekawa praca naukowa o paskach w dziejach ludzkości. Ukłony!
Facebook:
Ty i Justyna Kobus lubicie to.
Anna Sitek Cudownego dnia Grzesiu ;))
5 lipca o 09:48 Grzegorz Sieczkowski lubi to.
Jola Kochańska Miłego i spokojnego dnia! :)
5 lipca o 09:54 · Anna Sitek i Grzegorz Sieczkowski lubią to.
Marcin Kowalczyk Dmuchaj na zimne ;)
5 lipca o 09:55 · Jola Kochańska i Grzegorz Sieczkowski lubią to.
Maciej Gawlikowski Nie! Dmuchaj na znienacka! :-)
5 lipca o 11:06
Maja Anna Mierzejewska Poranna kawa była zbyt gorąca? Wszelkie "kataklizmy" maja to do siebie, że występują niespodziewanie... Mam nadzieję, że już Ci lepiej? Miłego dzionka:)
5 lipca o 12:15
Andrzej Szczepanek Spoko Grzech. Nie z takich opresji się wychodziło. Traktuj to jak trening przed nadchodzącymi upałami.
5 lipca o 14:39 · Anna Sitek lubi to.
Andrzej Kowalski Grzegorz szyk i elegancja każdym calu, marynarka z chusteczką wszystko dobrane jak na przyjecie dyplomatyczne, paseczki
Pokazujesz że w każdej sytuacji się znajdziesz jak jeden z bohaterów książki "Kluska Kefir i Tutejszy".
Zawsze jesteś tutejszy:)
5 lipca o 16:42
Andrzej Kowalski a skąd Książe na kapeluszu?
5 lipca o 16:45

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz