czwartek, 1 lipca 2010

62 dzień, 62 krawat, 1/07/10

Dzień dobry! Kto nigdy nie rozmawiał z sąsiadami na temat ważnych remontów, to nie wie jak ostra może być debata. Jak agresywna, pełna argumentów nad pasem i poniżej pasa. Pretendenci-preprezydenci, w porównaniu z takimi rozmowami, toczyli nudną dyskusję. Ja tak już prawie 20 lat na samym dole naprawiam Polskę. Samotnie. Czy ja to muszę robić? Czy warto? Miłego dnia.
Dzisiaj są imieniny Haliny, którym składam serdeczne życzenia. Dla mnie to imię szczególne, bo mojej nie żyjącej mamy. Te kwiaty dzisiejsze to z myślą o niej.

(krawat: Hemley)

Facebook:
Ty, Juliusz Gałkowski, Andrzej Szczepanek, Justyna Kobus, Goya Junod, Aneta Bogucka i Albert Ambroziewicz lubi to.
Andrzej Kowalski Grzegorz po Takiej deklaracji , ładny krawat, a naprawa u podstaw to syzyfowa praca ktoś już o tym pisał:)
1 lipca o 09:41
Grzegorz Sieczkowski Dzięki Andrzeju :)) Jak zawsze jesteś miły i dowcipny, niestety, ciężkie jest życie syzyfów, oj, ciężkie...
1 lipca o 10:23
Jola Kochańska Miłego dnia Grzegorz!..:)
1 lipca o 10:41
Goya Junod Ja też jestem Syzyfem :/
1 lipca o 11:14
Andrzej Szczepanek ‎[*]
1 lipca o 22:04 · Albert Ambroziewicz lubię to.
Johanna Marzena Zeyer zawsze warto: naprawiac, polepszac, udoskonalac i widziec zycie pozytywnie:-))))))))
1 lipca o 23:26

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz