Witam serdecznie! Na spacerze z Kropką spojrzałem na dom z naprzeciwka. To takie przyjazne państwo. Jest tu sklep mięsny, fryzjer, zaprzyjaźniony antykwariat, zaprzyjaźniony zegarmistrz, zaprzyjaźniony notariusz i zaprzyjaźniony zakład pogrzebowy. Właściwie mam tu wszystko. Powinienem być zadowolony.
Miłego, słonecznego dnia!
(krawat: Beaufort Tie Rack)
Facebook:
Elżbieta Smoleńska i Aneta Wiśniewska lubią to.
Maria Mania Bnińska Nie przejmuj sie - juz nie dlugo wszystkie te sklpeiki stana sie kebabem i oddzialami bankow. Bo burmistrzowie dzielnic sa przez wladze miasta rozliczani WYLACZNIE z ilosci pieniedzy, jakie przynosza do kasy. A nie z realizowania jakiejkolwiek polityki spolecznej miasta (a czy w ogole takowa istnieje?).
16 czerwca o 08:52 · Lubię to! ·
Anna Sitek Dzień dobry Grześku :) To prawie tak samo jak u mnie na wsi.. tylko tego zaprzyjaźnionego zakładu pogrzebowego brakuje.. ;)) Udanego dnia! ;)
16 czerwca o 08:58 · Lubię to! ·
Grzegorz Sieczkowski @ Mania: To dodam tylko jeszcze, że ten dom należy do jednej z najstarszych w Warszawie spółdzielni, więc tu akurat jest szansa na przetrwanie, bo obok wszystko już pada. A mam tam jeszcze w tym domu Krzyśka Millera jako sąsiada. I nasze domy mają tablice pamiątkowe. Ich poświęcona rozstrzelanym mieszkańcom w czasie powstanie, u nas zmarł Rydz-Śmigły.
Banki... dlaczego mój oddział jest zawsze tak daleko?
16 czerwca o 08:58 · Lubię to! ·
Mirek Usidus Brakuje jednak zaprzyjaźnionego urzędu skarbowego ;P
16 czerwca o 08:59 · Lubię to! ·
Grzegorz Sieczkowski @Ania: Dzięki! Udanego dnia:)
16 czerwca o 08:59 · Lubię to! ·
Grzegorz Sieczkowski @MU: mam 100 metrów dalej, i wystarczy. Z tą przyjaźnią bym nie przesadzał :))
16 czerwca o 09:00 · Lubię to! ·
Anna Sitek Mirku, ale z tegoż Urzędu pracujący tam Uprzejmi Panowie i Panie z przyjemnością "dochodzą" do domu ;))
16 czerwca o 09:00 · Lubię to! ·
Grzegorz Sieczkowski @AS: wolałbym nie :))
@MMB: kebab 50 m ode mnie padł, dobry to znak czy nie? :))
16 czerwca o 09:03 · Lubię to! ·
Anna Sitek ;)) a kebab?.. znak to wyraźny że lokalna społeczność nie doceniła lokalnej gastronomii i talentu szefa kuchni tejże placówki ;)))
16 czerwca o 09:04 · Lubię to! ·
Michał Anyszewski Jedzenie jest, kultura też, o wizerunek zadbać możesz ale jak się popsujesz to nie wyleczą, najwyżej zdążysz testament napisać no i blisko chłopaki będą mieli żeby cię znosić:) Przyjazne Państwo - nie przedłużają cierpienia:)
16 czerwca o 09:12 · Lubię to! ·
Andrzej Kowalski krawacik jak zwykle a samowystarczalność to podstawa:)
16 czerwca o 20:21
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz