niedziela, 6 czerwca 2010

37 dzień, 37 krawat, 6/06/10

Nie jest zbyt wcześnie, ale i tak serdecznie witam wszystkich i życzę miłego dnia. Jestem wykończony. Liczyłem na spokojne cztery dni, a intensywność życia towarzyskiego mnie wyczerpała. Dzisiaj wieczorem mam jeszcze jedną imprezę, chyba sobie odpuszczę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz