sobota, 9 maja 2020

3661 fular, 3661 dzień, 8/05/20, XI rok





Dobry wieczór! Zakończona w czterdziestym piątym wojna ma dla mnie konkretne twarze. nie groby, bo tych nie ma. Ma twarze. Brata matki, którego Niemcy w nocy wywlekli  z domu na Pawiak. I to jest ostatni pewny ślad po nim. To twarze braci ojca. Jednego, który nie wiadomo dokładnie kiedy, gdzie i jak zginął. I drugiego, który wojnę przeżył. Ale trzykrotnie stawał pod ścianą śmierci. Ratowała go znajomość niemieckiego prawa, umiejętność posługiwania się językiem rasy panów, ich zamiłowanie do porządku i mimo wszystko wrodzona bezczelność. To twarze dziadka i ojca żony, więźniów obozu koncentracyjnego w Duisburgu. Podobno dzisiaj jest w tym miejscu galeria handlowa, miejscowa atrakcja. Dziadek żony został tam na zawsze. Nie miał szans na przeżycie. Te twarze to nasza pamięć. Dobranoc.


(fular; no name)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz