czwartek, 9 kwietnia 2020

3631 maseczka, 3631 dzień, 8/04/20, X rok


Dobry wieczór! Przedwczoraj, 6 kwietnia zmarł prof. Michał Gajlewicz, wykładowca Społecznej Akademii Nauk, a więc mój starszy kolega. Poznałem go u schyłku życia. Był człowiekiem pełnym naturalnego wdzięku, poczucia humoru. Z sympatią traktującym ludzi. Każde spotkanie z nim, to kilkanaście anegdot. Lubiłem to jego poczucie humoru i ten dystans do siebie. Ostatni raz widzieliśmy się na uczelni kilka tygodni temu, chyba tuż przed sesją. Odprowadziłem go przez cały korytarz do windy. Ponieważ poruszał się z trudem ochoczo skorzystał, kiedy zaproponowałem, by wsparł na moim ramieniu. Gdy spytałem, jak się czuje, widziałem grymas na twarzy, ale jak zawsze zażartował z siebie. Pożegnaliśmy się przy windzie. Rzuciliśmy jakieś żarty na pożegnanie. Do zobaczenia po sesji. I trudno było sobie wyobrazić, że się nie zobaczymy. W końcu dowcipni ludzie nie umierają. Dobranoc.

(maseczka: RomPol)

1 komentarz: