Dobry wieczór! We wtorek musiałem być w pracy. Przy wejściu ratownik mierzył mi temperaturę.
– Muszę zmienić termometr na bardziej czuły, bo nic nie widzę – powiedział.
– To ile teraz mi wyszło?
– 35,1.
Niedawno byłem przeziębiony. Bardzo źle się czułem i miałem temperaturę. 36,4, a nawet 36,6. Dobranoc.
(krawat: Ciro Citterio)
Jak tak dalej pójdzie, to któregoś dnia znajdą biedne korona wirusy przymarznięte do brody;) A broda, mucha nie siada, cud, po prostu cud:))
OdpowiedzUsuń