Dobry wieczór! Zauważyłem, że z wiekiem staję się coraz bardziej antysystemowy. Na przykład podczas zakupów w sieci handlowej pochodzącej z państwa, którego prezydent najwięcej mówi o ratowaniu klimatu, wybrałem cztery bułeczki – każda innego rodzaju – i włożyłem je do jednej wspólnej plastikowej torebki, bo innej nie było. Poszedłem do samoobsługowej kasy i nie mogłem naliczyć sobie bułeczek, bo każdą powinien mieć w oddzielnej torebce lub – po naliczeniu – każdą wyjmować z torby i kłaść na blacie brudnej kasy. Zwróciłem się do pracownika o pomoc.
– Nie mogę panu pomóc – odpowiedział. – System pana nie akceptuje.
– To ja nie nie akceptuję takiego systemu – oświadczyłem i zrezygnowałem z zakupów. Do Rzeszowa pojadę po bułki, a nie kupię u nich. Dobranoc.
(krawat: Victoria Silk)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz