Dobry wieczór! Przepraszam z góry za słownictwo, ale niejaka Diana Aisha przesłała mi zaproszenie do znajomości, do którego dołączyła link opatrzony krótkim autorskim komentarzem: „Moja mała cipka w kabaretkach”. A mnie nie wiem czemu – pewnie się starzeję – skojarzyło to się z Gałczyńskim: „skumbrie w tomacie, skumbrie w tomacie pstrąg”. Choć może lepszy byłby Tuwim: „ozór na szaro, ozór na szaro chrzan”. Gałczyński czy Tuwim? Dobranoc.
(krawat: Abercrombie & Fitch)
TUWIM :)
OdpowiedzUsuń