Dobry wieczór! W porze obiadowej jak zawsze był tłok, więc przysiadł się do mojego stolika. I od razu zaczął rozmowę, choć to zwykle ja zaczynam. Wypytuję, ciekaw historyjek o ludziach i życiu. Mój sąsiad przy stoliku był typem potakującym. Niby się pytał, ale z tych pytań jak i odpowiedzi nic a nic nie wynikało. „Dobrze tu dają jeść”. „Ten kotlet jest świetny”. „Ja tu zawsze jem, bo dobrze tu można zjeść”. Kompletnie nic nie wnosząca wymiana zdań. Stracony czas. Nie można w takich warunkach spożywać posiłków. Chyba zacznę się odchudzać. Dobranoc.
(krawat: Ruukki)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz