Dobry wieczór! Straszyli mnie wszyscy upałami, a tu nic. Żadnych upałów nie ma i chyba szybko nie będzie. Szukając pocieszenia zajrzałem do znanego portalu o pogodzie, a tam alarm: „Polscy naukowcy ostrzegają. Najpierw czeka nas plaga myszy, a później kleszczy”. Czyli mówiąc w skrócie, najpierw zjedzą nas myszy, a jeśli ktoś przeżyje to dobiją go kleszcze. A tak poważnie. W zeszłym roku dęby dały wielokrotnie więcej nasion niż zwykle, dzięki temu powinny teraz rozmnożyć się myszy, a z kolei dzięki nim kleszcze. A potem my jako ostatnie ogniwo łańcucha. Z tych obliczęń naukowców wynika, że inwazja kleszczy będzie w przyszłym roku. I tym optymistycznym akcentem: Dobranoc.
(krawat: BHS)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz