Dobry wieczór! Kurier chyba śpieszył się na mecz, bo przez telefon powiedział, że paczkę z karmą dla psów zostawi grzecznościowo w sklepie ze świeczkami.
– Tylko niech pan koniecznie odbierze. Od takiej ładnej dziewczyny.
– Dobrze, dobrze... Odbiorę...
– I niech pan jej kupi jakiegoś pączka.
– Pączka?
– Niech pan kupi jej pączka, bo naprawdę jest ładna.
Po karmę poszedłem z małym bukiecikiem kwiatków. Rzeczywiście jest ładna. Kurier powinien być zadowolony z tych kwiatków. Dobranoc.
(krawat: John Hill)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz