Dobry wieczór! Są sytuacje, w których człowiek nie ma żadnych szans. O godz. 22.22 przyszły do mnie dwie. Jedna, Mała Żółta, usiadła na fotelu, który stoi obok biurka. Patrzyła mi uważnie w oczy, a jej wzrok mówił: „Ręce do góry! Wstań! Idź do przodu! Nie próbuj zatrzymywać. Idź, człowieku, po smycz!” Kiedy chciałem zlekceważyć to wiele mówiące spojrzenie, wówczas druga, Cyźka, wskoczyła mi na kolana uniemożliwiając korzystanie z klawiatury. Liznęła językiem moją twarz, następnie zaczęła mnie obwąchiwać jakbym był psim smakołykiem. Wtedy uniosłem ręce, wstałem (zrzucając Cyźkę, która była na to przygotowana) i poszedłem po smycz. Nie wiem kiedy wrócę. Dobranoc.
PS. W zeszłym tygodniu, o czym już informowałem na Facebooku, ukazała się ze mnąwywiad na forum BUT W BUTONIERCE (proszę kliknąć w zdanie, jeśli mają Państwo ochotę poznać tę rozmowę).
(krawat: no name)
Są sytuacje, w których człowiek nie ma żadnych szans ...
OdpowiedzUsuńi dobrze !
Czy krawat może być przytulny ?