Dobry wieczór! Wczoraj Cyzysława wyrwała z rąk, a nawet prawie z ust, bo akurat żona była w trakcie konsumpcji, francuską wątrobiankę. Dzisiaj z blatu kuchennego porwała moją kanapkę z francuską gotowaną w soli szynką. Sukces niesie, widzę u niej ogromne zainteresowanie serami, Jedna z sieci handlowych zorganizowała właśnie tydzień kuchni francuskiej i Cyzia bardzo się w to zaangażowała. Uczestniczy pełnym pyskiem. Francuski piesek. Dobranoc.
(krawat: George)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz