sobota, 5 sierpnia 2017

2652 krawat, 2652 dzień, 4/8/17

Dobry wieczór! Ten facet, ten taki podgolony i napakowany, z tatuażami. O takich kiedyś się mówiło się bamberek, ale teraz to mało kto wie co to znaczy. No, więc ten facet w sklepie IKEA zamówił dla siebie dziesięć hot-dogów bez dodatków po złotówce i trzy z dodatkami po dwa złote dla dziewczyny. Wszyscy patrzyli na niego z szacunkiem. Bogacz jakiś, każdy sobie myślał, bo normalnie to wszyscy brali po jednym hot-dogu, co zamożniejsi lub głodni po dwa. No i ewentualnie frytki, żeby się zapchać. Ale on nie z tych co ziemniakami się zapychają. Dziesięć hot-dogów wtranżolił, a jak zeżarł to wziął jeszcze jednego z dodatkami za dwa zeta na deser. Było widać w tym pański gest. Stać mnie na to i co mi zrobicie. I przełknęli ślinę. Z zazdrości. Dobranoc.

(krawat: no name)


1 komentarz: