wtorek, 23 maja 2017

2578 krawat, 2578 dzień, 22/5/17

Dobry wieczór! Była jedna gazeta, z którą jako czytelnik się utożsamiałem. Był JAZZ. Miesięcznik JAZZ. Ale w stanie wojennym wielki miłośnik kultury gen. Wojciech Jaruzelski zamknął to pismo i od tej pory nie mam swojego organu. Był też jeden festiwal, który był dla mnie świętem. Było to JAZZ JAMBOREE. Ale padło rażone odłamkiem reform innego miłośnika kultury prof. Leszka Balcerowicza. Nazwę festiwalu za długi przejął bank, a wiadomo banki wolę zdusić ofiarę niż dać jej choćby nadzieję szansy na spłacenie forsy, więc jeden z najsłynniejszych na świecie festiwal jazzowych przestał istnieć. A mógłby nadal promować kulturę i Polskę w ogóle. Jeśli chodzi o inne festiwale to ciągle boleję, że Konkurs Chopinowski odbywa się w archaicznym gmachu Filharmonii Warszawskiej, a nie w jakiejś nowoczesnej sali o świetnej akustyce. I tyle. Dobranoc.

(krawat: Hutson Harbour)

2 komentarze:

  1. Jest Jazz Forum. Nie jest tak dobry ? Nie jestem pewien, ale JF istnieje chyba od dawna. Lubie tam czytac recenzje nowych płyt

    OdpowiedzUsuń
  2. Jazz Forum to legenda. Tytuł był początkowo wydawany w Polsce, ale tylko po angielsku i był chyba jedynym w PRL pismem związanym z "obcą" organizacją, czyli międzynarodową federacją jazzową. Potem były wydawane dodatki polskie, gdzieś od poł. lat 70 XX w. Jazz był innym pismem, był pismem jazzowo-kulturalnym (tam było pierwsze polskie tłumaczenie Skowytu Allana Ginsberga), a nie tylko muzycznym.

    OdpowiedzUsuń