sobota, 8 kwietnia 2017

2533 krawat, 2533 dzień, 7/4/17

Dobry wieczór! Przyznam się, że coraz chętniej korzystam ze staroświeckiej poczty, a coraz rzadziej z nowoczesnych firm kurierskich, których usługi są zdecydowanie przereklamowane. Same z nimi kłopoty. Wczoraj i dzisiaj próbowałem przejąć od kuriera przesyłkę do mnie, co się zresztą w końcu udało, ale przez przypadek, bo od początku dostawałem wzajemnie się wykluczające sms-y i maile. Pierwszy sms nakazywał mi warowanie w domu, ale niedługo potem przyszedł mail, że paczka nie jest jeszcze nadana. Następnie otrzymałem sms z inną porą warowania i propozycją, bym przesyłkę sobie sam odebrał na krańcach miasta. „Olałem” tę wiadomość i zrobiłem słusznie, bo miałem spokój do końca dnia. Nazajutrz rano przyszedł sms nakazujący mi dyżur „zgodnie z planem” w godz. 9-13 i zalecający możliwość odbioru osobistego pewnie gdzieś pod Rzeszowem. Dwie godziny później  nadano do mnie kolejnego sms-a sugerującego, że przesyłka nadejdzie planowo w godz. 13-19. I konsekwentnie proponowano mi wycieczkę krajoznawczą po paczkę. W związku z tym przyjąłem plan, że odbiorę przesyłkę punktualnie o 13. Tak postanowiłem i stawiłem się o tej porze w domu, a po chwili pojawił się kurier. Odbierając paczkę zwróciłem uwagę, że sms-y i maile zawierały sprzeczne komunikaty. „Trzeba je olewać” – poradził pan kurier. W realiach życia codziennego to ten kapitalizm z początku XXI wieku coraz bardziej zaczyna przypominać socjalizm. Jak powiedział kiedyś zirytowany starszy pan w biurze obsługi klienta pewnej telefonii: „Panie, to nie żadna globalizacja, to  zwykły burdel”. Dobranoc.

(krawat: Milan)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz